Jeśli zapytasz kogokolwiek, kto choć trochę jeździ na szosie, jakie miejsce najbardziej chciałby odwiedzić, prawdopodobnie usłyszysz jedno słowo: Stelvio. Ta przełęcz to absolutna legenda — obecna w Giro d’Italia, w podręcznikach historii kolarstwa i na niezliczonych zdjęciach przedstawiających wijącą się jak wąż drogę w sercu Alp.

Jędrek na szczycie Passo dello Stelvio, w tle zjazd w kierunku Bormio

Kolarstwo w Alpach

Alpy to światowa stolica kolarstwa. Byliśmy tam dziesiątki razy i za każdym razem odkrywamy je na nowo. Trasy różnią się od siebie bardziej, niż mogłoby się wydawać — od regularnych, łagodnych podjazdów (Sella Rodna), przez ikoniczne długie podjazdy (Stelvio) po techniczne wspinaczki (Mortirolo).

Jeśli marzysz o zaliczeniu kolarskiego must-have i widokach zapierających dech w piersiach, cześć Alp z m.in. ikonicznym Stelvio — to miejsce dla Ciebie.

Podjazd pod Passo Stelvio - najbardziej kultowy kolarski widok ever

Na szczycie dostępne są liczne kawiarnie i restauracje

Passo Stelvio – niezmienna klasyka

Dane techniczne:

  • Długość: 24,3 km (od Prato allo Stelvio)

  • Średnie nachylenie: 7,4%

  • Maksymalne nachylenie: 12%

  • Wznios: ~1800 m

  • Szczyt: 2758 m n.p.m.

Passo dello Stelvio jest jedną z najwyżej położonych dróg w Europie, co podkreśla jej historyczne znaczenie i techniczne cechy.

Za każdym razem, gdy podjeżdżamy Stelvio od strony Prato, mamy ten sam moment zwątpienia: „czemu ja to sobie znowu robię?”. 25 kilometrów w górę nie wybacza błędów. Ale chwilę później łapiesz rytm, wciągasz się w kolejne numerowane tornanti, i już wiesz, że będzie dobrze. Passo dello Stelvio, wraz z postępującym ociepleniem klimatu, staje się coraz częściej obecne w trasach Giro d'Italia.

W zeszłym roku wyjazd na Stelvio to był dzień niby trudny, a trochę rest-day. To dlatego bo każdy jechał swoim tempem, co spowodowało, że pierwsze osoby były na górze już po niecałych dwóch godzinach, a inni - po trzech.

A wszyscy spedziliśmy na szczycie w kawiarni ponad dwie godziny, jedząć pizzę, pijąc kawę i kibicując kolejnym osobom które wdrapują się na przełęcz.

Fun fact: Passo dello Stelvio jest również znane jako Stilfser Joch. 




Passo Mortirolo

Mortirolo – najcięższe 12 kilometrów

Dane techniczne:

  • Długość: 12,4 km (od Mazzo di Valtellina)

  • Średnie nachylenie: 10,5%

  • Maksymalne nachylenie: 18%

  • Wznios: ~1300 m

Mortirolo to miejsce, gdzie człowiek przestaje patrzeć na krajobrazy, a zaczyna patrzeć tylko na przednie koło. Od pierwszego kilometra masz nachylenie rzędu 10%+ i nie ma zmiłuj.
Pamiętam, jak na jednym z wyjazdów, jeden z uczestników naszej grupy — mocny, regularnie robiący długie dystanse — musiał zejść z roweru. I to nie jest wstyd, tylko znak, jak poważny to podjazd.
Pomnik Pantaniego na trasie zawsze budzi respekt — to idealne miejsce, żeby na chwilę się zatrzymać, złapać oddech i wrócić do tej szalonej wspinaczki.

Na szczęście dla mniej wytrenowanych osób dostepna jest nieco lżejsza alternatywa dojazdu na szczyt.


Passo Gavia i jezioro na szczycie

Przełęcz Gavia – surowe piękno

Dane techniczne:

  • Długość: 25,6 km (od Bormio)

  • Średnie nachylenie: 5,5%

  • Maksymalne nachylenie: 14%

  • Wznios: ~1400 m

Gavia podjeżdżana od strony Bormio zawsze ma dla nas coś magicznego. Niby nie wygląda na papierze jakoś przerażająco, ale w rzeczywistości potrafi zmęczyć. Co sezon przypominamy uczestnikom o nieoświetlonym tunelu, który jest jak jazda w kosmos — zimno, ciemno, a po wyjechaniu za zakręt widzisz tylko oślepiające światło. Na szczęście zawsze na szczycie czeka Rifugio Bonetta i gorąca kawa. Z widokiem na Lago Bianco smakuje jak najlepsza nagroda.

Jędrek, nasz pilot, na zjeździe z Passo Pordoi w kierunku Arabby

Sella Ronda – kolarski must-have w Dolomitach

Dane techniczne:

  • Dystans pętli: ~55 km

  • Łączne przewyższenie: ~1700 m

  • Przełęcze: Passo Gardena, Passo Sella, Passo Pordoi, Passo Campolongo

Sella Ronda to trasa, do której wracamy chyba najczęściej. Kręcenie czterech przełęczy w pętli daje taką frajdę, że nawet jeśli nogi bolą, uśmiech nie schodzi z twarzy. Pamiętam, jak w zeszłym roku na każdej przełęczy robiliśmy mini wyścig na tablice. Niestety 300 gramów masła orzechowego zjedzonego na postoju nie pomogło i na ostatni podjazd wtaczałem się całkowicie zamulony - 15 minut po reszcie uczestników. Każda przełęcz ma swój własny charakter — szybka Gardena, majestatyczna Sella, kręta Pordoi i łagodniejsza Campolongo. Połączenie idealne.

Passo Fedaia

Passo Fedaia – próba charakteru

Dane techniczne:

  • Długość: 14 km (od Caprile)

  • Średnie nachylenie: 7,5%

  • Maksymalne nachylenie: 18%

  • Wznios: ~1050 m

Fedaia jest zdradliwa. Rozpoczynasz wśród lasów, a potem nagle wychodzisz na otwartą przestrzeń i... prosto pod ścianę.
Na jednym z naszych wyjazdów Fedaia była ostatnim podjazdem — pamiętam, jak cisnęliśmy w milczeniu, każdy zajęty własną walką. Widok Lago di Fedaia u stóp Marmolady rekompensuje wszystko. To jedno z tych miejsc, gdzie zmęczenie miesza się z euforią.

W okolicach Stelvio znajduje się również znany z pocztówkowych zdjęć "zalany kościół". 

Informacje praktyczne – rady z doświadczenia

Bezpieczeństwo w górach

Podróżując na Passo dello Stelvio, położone na wysokości 2758 m n.p.m., bezpieczeństwo powinno być zawsze priorytetem. To jedna z najbardziej wymagających przełęczy w Europie — zarówno dla kolarzy, jak i dla kierowców samochodów. Przed wyjazdem obowiązkowo sprawdzamy prognozę pogody — w wysokich partiach Alp warunki mogą zmieniać się gwałtownie, a nagłe ochłodzenie, deszcz czy mgła potrafią znacząco utrudnić jazdę i zwiększyć ryzyko.

W rejonie przełęczy znajduje się wiele hoteli, schronisk i punktów gastronomicznych, które mogą służyć jako miejsca odpoczynku lub schronienia w razie załamania pogody. Warto pamiętać, że alpejskie drogi są wąskie, kręte i miejscami bardzo strome. W sezonie turystycznym ruch, zwłaszcza motocyklistów i samochodów, może być naprawdę intensywny. 

Wyposażenie kolarskie

Passo dello Stelvio to jedno z największych kolarskich wyzwań w Europie — wymaga nie tylko kondycji, ale i odpowiedniego przygotowania sprzętowego oraz logistycznego. W górach niezawodność roweru jest kluczowa, dlatego przed wyjazdem zawsze upewniamy się, że sprzęt jest w doskonałym stanie technicznym. Sprawne hamulce, świeżo serwisowany napęd i solidne opony to absolutna podstawa bezpiecznej jazdy w trudnym, górskim terenie.

Równie istotny jest odpowiednio dobrany ubiór. Kamizelka przeciwwiatrowa oraz rękawki to podstawowe elementy, które chronią organizm przed wychłodzeniem podczas zjazdów. Lekką kurtkę przeciwdeszczową warto mieć zawsze pod ręką — warunki w wysokich partiach Alp mogą zmienić się błyskawicznie. Odpowiednie wyposażenie to nie tylko kwestia komfortu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa podczas wielogodzinnych przejazdów w górach.

Ze swojej strony, aby jak najlepiej przygotować uczestników, na około dwa tygodnie przed wyjazdem wysyłamy specjalny Poradnik Uczestnika. Znajdują się w nim szczegółowe informacje na temat spodziewanej pogody, rekomendowanego wyposażenia oraz praktyczne wskazówki dotyczące wyjazdu.

Planowanie trasy

Przed wyruszeniem na tak wymagającą przełęcz jak Passo dello Stelvio kluczowe jest dobre zaplanowanie całej trasy. Sprawdzenie aktualnej prognozy pogody to absolutna podstawa — dzięki temu unikniemy niebezpiecznych sytuacji i w pełni wykorzystamy czas na rowerze.

Warto też odpowiednio przygotować się logistycznie: zabrać wystarczający zapas jedzenia i picia oraz wcześniej wyznaczyć miejsca na krótkie postoje i odpoczynki. Sam podjazd na Stelvio to około 2–3 godziny ciągłej jazdy w górę, więc warto mieć ze sobą przynajmniej dwa pełne bidony i kilka żeli lub batoników energetycznych. Po drodze znajdują się naturalne źródła wody, gdzie można uzupełnić zapasy, a na szczycie działa kilka restauracji i sklepów.

Podobnie jest w Dolomitach — praktycznie na każdej przełęczy znajdziesz bar, schronisko lub restaurację, gdzie można odpocząć, coś zjeść i uzupełnić wodę. Mimo to zawsze warto zakładać rezerwę — warunki w górach szybko się zmieniają, a otwarte lokale nie zawsze są pewnikiem poza sezonem.

W skrócie

  • Pogoda
    Pogoda w Alpach potrafi zmieniać się dosłownie w ciągu godzin. Poranek może być słoneczny i bezchmurny, a po południu przyjść nagłe ochłodzenie, deszcz, a nawet burza z gradem. Dlatego nawet przy najlepszej prognozie absolutnym minimum jest cienka, kompaktowa kurtka przeciwwiatrowa lub przeciwdeszczowa. Przy wyższych przełęczach warto mieć także kamizelkę — temperatura na szczytach potrafi spaść nawet poniżej 5°C, zwłaszcza podczas zjazdu, kiedy dodatkowo dochodzi efekt wychłodzenia wiatrem. Krem z filtrem UV to kolejny obowiązkowy element wyposażenia – słońce w wysokich górach działa szybciej i mocniej.

  • Ruch drogowy
    Na kultowych trasach, takich jak Stelvio, Gavia czy Sella Ronda, najbezpieczniej i najprzyjemniej ruszać wcześnie rano. Wówczas na drogach jest jeszcze niewielki ruch samochodowy i motocyklowy, a warunki są spokojniejsze. W szczycie dnia, zwłaszcza w weekendy, niektóre przełęcze zamieniają się w prawdziwe autostrady motocyklowe, co potrafi mocno obniżyć komfort jazdy rowerem. Niektóre drogi, jak słynne Passo dello Stelvio, są czasem zamykane dla ruchu zmotoryzowanego w określone dni — tzw. bike days — warto to sprawdzić przed wyjazdem i zaplanować trasę tak, by trafić na taki dzień.

  • Sprzęt
    Przed wyjazdem rower powinien przejść dokładny przegląd: sprawdzamy stan hamulców, napędu, kół oraz ogumienia. W Alpach sprawne hamulce to podstawa bezpieczeństwa. Ze względu na liczne tunele (np. na przełęczy Gavia) należy mieć przy sobie działający komplet lampek: białą przednią i czerwoną tylną. Nawet krótkie tunele potrafią być ciemne i zdradliwe. Jeśli chodzi o przełożenia: kompaktowa korba (50/34) oraz kaseta o rozpiętości do 32 lub nawet 34 zębów to złotyo — pozwala utrzymać kadencję i oszczędzać nogi na wspinaczkach. Dobrze też zabrać zapasowe klocki hamulcowe.

  • Planowanie
    Przed wyjazdem obowiązkowo sprawdzamy aktualne informacje o stanie przełęczy. Niektóre z nich — np. Stelvio bywają zamykane nawet do połowy czerwca z powodu zalegającego śniegu. Strony rządowe lub lokalne aplikacje drogowe regularnie aktualizują informacje o dostępności dróg. Warto także mieć plan B na wypadek nagłych zmian pogody lub zamknięć.

  • Zdrowie i ubezpieczenie
    Prawo do korzystania z usług zdrowotnych w UE zapewnia podstawową opiekę medyczną — warto jednak mieć przy sobie Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), która ułatwia formalności. Dodatkowo, przy podróżach w góry szczególnie polecane jest posiadanie prywatnego ubezpieczenia obejmującego Assistance (transport medyczny, ratownictwo górskie, ewentualną hospitalizację) oraz ubezpieczenie OC/NNW. Jako biuro podróży na naszych wyjazdach zapewniamy pełny pakiet ochrony: leczenie, Assistance, odpowiedzialność cywilną i następstwa nieszczęśliwych wypadków. To ważne zabezpieczenie — koszt akcji ratunkowej w górach potrafi sięgać kilku tysięcy euro!

Podsumowując

Regularnie wracamy w te okolice, bo takich tras nie ma nigdzie indziej. Jeśli szukasz miejsca, które da Ci i sportową satysfakcję, i kolarskie wspomnienia na całe życie — Dolomity i Alpy w rejonie Stelvio to must-have. Pytanie tylko: czy Twoje nogi są gotowe na legendy? 🚴🔥

Oh, it's so Nice! '25 - Lazurowe Wybrzeże, bonjour!

Oh, it's so Nice! '25 - Lazurowe Wybrzeże, bonjour!

Wyjazd inny niż wszystkie. Lśniące samochody, willa z basenem, żar z nieba. Ale też asfalt pod oponami, pot na plecach, espresso wypite na stojąco. Lazurowe w klimacie, boneshakersowe w duszy. Było wyjątkowo. Na rowerze i poza nim.

Czytaj więcej

Iluzja w Andaluzji '25 - Słońce, śnieg i Tadej Pogacar

Iluzja w Andaluzji '25 - Słońce, śnieg i Tadej Pogacar

Andaluzja, pełne słońca wybrzeże Costa del Sol i Pico Veleta – najwyżej położona droga w kontynentalnej Europie – to był nasz cel na pierwsze dni czerwca. Wyjazd pod kryptonimem “Iluzja w Andaluzji”. Było słońce, był śnieg, był bocadillo i lekkie...

Czytaj więcej

Co jeść przed, w trakcie oraz po jeździe żeby uniknąć bomby?

Co jeść przed, w trakcie oraz po jeździe żeby uniknąć bomby?

Dużo kręcimy. Czasem w słońcu, czasem pod wiatr. Ale niezależnie od tempa – jedno pozostaje bez zmian: dobre jedzenie i nawodnienie to klucz do satysfakcji z każdego kolarskiego wyjazdu. Magda, współzałożycielka Boneshakers i dietetyczka, przygotowała dla Was kilka prostych zasad....

Czytaj więcej